Komentarze: 0
Wczoraj wieczorkiem, jak wstawałam z krzesła, zaczepiłam się ob jego nóżkę i upadłam kolanem na kąt łóżka...Wyłożyłam się jak długa. Sama się z siebie śmiałam, że nie umiem chodzić, ale po tym co zobaczyłam na kolanie to nie było mi jush do śmiechu...miałam całe kolano rozwalone i do tego ta krew. Nigdy nie bałam się widoku krwi, ale tym razem aż mnie zemdliło...nie wiem dlaczego tak jest. Z tego co zauważyłam to coraz więcej rzeczy przyprawia mnie o mdłości, chociaż tak dawniej nie było... Starzeje się musik...hehe :) Dzisiaj kolano boli mnie jak chol*** :( Praktycznie nie dam rady ani przystanąć na mnie ani go wyprostować...cudownie wręcz : Jak nie urok to sraczka! Wykaraskałam sie jush prawie z grypy ale teraz znów jestem uziemiona w domq przez te kolano...Ktoś mnie przeklą czy jakie licho, bo inaczej nie umiem tego nazwać...eh!!
ZAPRASZAM NA MOJEGO DRUGIEGO BLOGA WWW.ASICZQ.BLOG.PL